[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Sandra Field
Tydzień na Bahamach
ROZDZIAL PIERWSZY
Skoro musiał pozałatwiać wszelkie formalności związane z dziedziczeniem rezydencji, której widok przyprawiał go o dreszcze, wolał się tym zająć sam.
Skoro musiał przejrzeć wszystkie pudła w jed-nym z pomieszczeń tej rezydencji, by zrozumieć swoją matkę, też wolał się tym zająć sam.
Niestety, nie mógł sobie pozwolić na taki luksus. Trwałoby to całą wieczność, a Luke Griffin nie miał aż tyle czasu. Musiał pilnować swojego finansowe-go imperium.
Potrzebował pomocy.
Otworzył książkę telefoniczną i przerzucał kart-ki, aż natrafił na coś, co przyciągnęło jego uwagę. Uporzqdkuj Sw6j Dom. Chyba firma o takiej nazwie pomoże mu z tymi dokumentami? Pomyślał, że jeśli nic z tego nie wyjdzie, wyniesie wszystkie pudła na śmietnik - a przecież tylko w nich mógł odnaleźć wskazówki dotyczące przeszłości swojej matki.
Wystukał numer i czekał.
- Halo? - usłyszał w słuchawce niski damski głos.
- Czy to Uporzqdkuj Sw6j Dom?
- Numer się zgadza, ale firma już nie istnieje. Bardzo mi przykro.
6 SANDRA FIELD
O dziwo, głos nieznanej...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]